środa, 19 września 2018

Język serca drogą do budowania pozytywnych relacji!



W czasie, gdy złość i przemoc zdominowały zachowania ludzi, Marshall Rosenberg daje nam narzędzie do tworzenia pokoju poprzez język i komunikację.


Arun Gandhi

Zamarzyłam sobie, aby szkoła była miejscem, w którym buduje się relacje oparte na porozumieniu, na wzajemnym zrozumieniu i szacunku.  Wiedziałam, że, aby moje marzenie się ziściło, muszę podjąć działania wprowadzające do moich placówek NVC (Nonviolent communications - Porozumienie bez przemocy), z którym zetknęłam się pięć lat temu.

Twórcą NVC jest Marshall Rosenberg, który od dzieciństwa przyglądał się, dlaczego tak jest, że czasami ktoś musi się chronić przed agresją innych, a ktoś inny jest zaopiekowany i kochany. Jego obserwacje zaowocowały stworzeniem NVC - komunikacji opartej na języku serca. Nie etykietujemy, nie oceniamy - zaglądamy w głąb siebie i w głąb drugiego człowieka. Uwzględniamy swoje potrzeby i potrzeby drugiego człowieka. 

 Zaprosiłam do szkoły panią Martę Kułagę - certyfikowaną trenerkę( jest ich w Polsce tylko 14) Porozumienia bez przemocy i pod koniec sierpnia wszyscy nasi nauczyciele wzięli udział  w warsztatach. I tak weszliśmy na drogę uczenia się języka żyrafy.




a o to refleksje po szkoleniu:


Szkolenie porozumienie bez przemocy, utwierdziło mnie w przekonaniu jak ważna jest obserwacja sytuacji i analiza uczuć i potrzeb swoich i osoby, z którą się komunikujemy. Porozumienie bez przemocy to język serca, empatia, współodczuwanie sytuacji drugiej osoby jednocześnie będąc w zgodzie z własnymi emocjami i oczekiwaniami. Bardzo ważne i cenne doświadczenie, które pomogło uporządkować i przemyśleć sposób komunikacji, zrozumieć rozmówcę. Chętnie wykorzystam w pracy z dziećmi i w życiu osobistym. Już próbowałam. Naprawdę działa.            Martyna Cendrowicz


Istotą komunikacji z drugim człowiekiem, jest dla mnie relacja oparta na szacunku i szczerości. Wiedza, którą zdobyłam na szkoleniu NVC pokazała mi narzędzia, kierunki a także praktyki, którymi mogę się posługiwać podczas kształtowania więzi ze swoimi uczniami. Porozumienie bez przemocy, to dla mnie przede wszystkim droga do budowania zaufania, wsłuchiwania się w potrzeby swoje i innych a także odnajdywanie w sobie otwartości na drugiego człowieka. Bez względu na jego wiek.
                                                                                                            Patrycja Michniewicz - Jarosz


Szkolenie z NVC dało mi dużo pozytywnej energii do pracy z dziećmi podczas rozwiązywania konfliktów, pokazało strategie – konkretne komunikaty, jakie możemy kierować do dzieci. Jest to metoda bezprzemocowa, niczego nienarzucająca, niestawiająca nauczyciela w roli „wszystkowiedzącego”, pozwalająca mu jednak na takie poprowadzenie rozmowy, by uczeń mógł odkryć, co w danej chwili czuje, czego potrzebuje i co mógłby zrobić, żeby te potrzeby w danym momencie zaspokoić. Ta metoda nie daje gotowych rozwiązań, które są dzieciom narzucone przez  dorosłego. Wszystko zaczyna się od dziecka – to ono określa, czego potrzebuje i jak może to osiągnąć. Jeśli chce, zawsze może poprosić o pomoc. NVC to pełna akceptacja człowieka, dawanie mu maksimum empatii, nastawienie na słuchanie drugiego, ale też i wsłuchiwanie się w samego siebie. Czy można żyć bez oceniania, obwiniania, stereotypów? One pomagają nam rozumieć świat, musimy jednak pamiętać, że „szufladkowanie” często zaciemnia prawdziwy obraz. Z NVC płynie łagodność i pokora – nie ma walki o to, kto ma rację, co jest słuszniejsze czy bardziej wartościowe. Jako ludzie potrzeby mamy takie same, tylko strategie do ich zaspokajania są różne i na tym szczeblu rodzą się konflikty.                                                                                              Marta Banaszek

Szkolenie z nvc pokazało mi nowe sposoby na budowanie dobrej relacji z uczniami, szczególnie tymi, którzy miewają kłopoty z radzeniem sobie z własnymi emocjami. Otworzyło mi też oczy na moje własne potrzeby, nie dojdę do porozumienia z innymi i nie zdobędę zaufania dzieci, jeśli sama, w swoim "domku" nie zadbam o harmonię.                                                               Marta Wąsik

Szkolenie było rewelacyjne. Praktyka, praktyka, praktyka - to przemawia do mnie. Kiedy sprawdzisz coś na sobie zapamiętujesz na całe życie. Szkolenie to poruszyło mnie do głębi,  wyostrzyło moje zmysły w niesamowity sposób i nadało dalszy sens pracy z dziećmi. Zawsze starałam się usłyszeć dziecko i rodziców poświęcając każdemu tyle czasu i uwagi ile potrzeba. Lecz niekiedy brakowało mi konkretnych narzędzi, a tempo życia i ogrom spraw do zapamiętania sprawiało, że zdarzyło mi się nie usłyszeć i nie do końca zrozumieć ich potrzeby. Teraz wiem jak o to zawalczyć i co zrobić. Szkolenie to pomogło mi zrozumieć również kwestie mojego życia. Jak zadbać o siebie i w jaki sposób uchronić mój domek - aby emocje moich uczniów, rodziców i współpracujących ze mną osób nie wpływały na moje relacje w domu. To bardzo ważne, bo kiedy umiemy rozdzielić pracę od domu wówczas mamy czas na nabranie dystansu i  naładowanie akumulatorów oraz poszukanie konstruktywnych rozwiązań . Szkolenie to uświadomiło mi potrzebę spotkań naszych nauczycieli na gruncie pozaszkolnym w celu wymiany własnych doświadczeń. Często bowiem okazuje się, że ktoś boryka się z problemem, który dotyczył już wielu osób. Każda z tych osób próbuje sama znaleźć rozwiązanie, dobrać metody, po prostu poradzić sobie nie wiedząc o tym, że ktoś ten sam proces już przeszedł. Wymiana doświadczeń daje już sprawdzone rozwiązania, pomysły, metody. Po prostu myślę, że jesteśmy tak wspaniałymi nauczycielami, że możemy podzielić się własną wiedzą i doświadczeniem. To bardzo pomaga. 
W trakcie szkolenia miałam w sobie ogrom emocji i przemyśleń. Po szkoleniu wyszłam z pozytywną energią i wiarą w lepsze jutro.
Dziękuję za PRAKTYKĘ - TO WSPANIAŁE NARZĘDZIE.                          Katarzyna Jędrzejewska


Bardzo wartościowe szkolenie, które pozwoliło mi na chwilę zatrzymania się w pędzie życia.  Wejrzenia w głąb siebie i zastanowienia się nad swoimi własnymi potrzebami. Bo tylko człowiek spełniony może dać dużo z siebie innym. Poza tym,  uświadomiłam sobie,  że czasami zbyt emocjonalnie podchodzę do rozmowy z uczniami.  A to ja jestem od wyciszania ich emocji,  kiedy zajdzie taka potrzeba.  Każda wypowiedź dziecka,  kryje w sobie coś więcej niż tylko słowa,  które słyszymy i czasami może to być wołanie o pomoc.  Dlatego chciałabym wcielić w życie zawodowe ale i osobiste metody,  sposoby i techniki porozumiewania się poznane na tym szkoleniu.   
                                                                                                                                Anna Kuźmińska

Wynieśliśmy ze szkolenia cenną naukę, że na komunikację należy patrzeć z poziomu serca. Wówczas możliwe staje się wypracowanie rozwiązań wygrana- wygrana.


 Jak należy postępować, by rozumieć swoje potrzeby i potrzeby innych?

Marshall Rosenberg opracował model 4 kroków:

PO PIERWSZE FAKTY - CZYSTE OBSERWACJE:

Gdy o czymś mówimy, trzymajmy się faktów. Patrzymy na sytuację z punktu widzenia kamery. Opisujemy rzeczywistość bez dodawania swoich sądów.

Gdy widzę, słyszę... ( Gdy widzę w kuchni na blacie brudne kubki po powrocie z pracy, a rano zostawiłam porządek...)
 
PO DRUGIE - UCZUCIA

Uczucia nie są pozytywne ani negatywne. Pochodzą z nas, niosą informację o tym, co jest ważne. Mogą ostrzegać lub uspokajać. Są wskazówkami do naszych potrzeb.

to  czuję... ( złość)

PO TRZECIE - POTRZEBY

Każdy człowiek bez względu na to, w której części świata mieszka, ma takie same potrzeby:

miłości, akceptacji, szacunku, uwagi, rozwoju, prywatności, swobody wyborów celów, marzeń, wartości, niezależności.....(wymieniać można jeszcze wiele). Wszystkie potrzeby są ważne, a niezaspokojone mogą objawiać się albo w postaci frustracji, złości, gniewu albo lęku.
Potrzeby są centralnym punktem rozmowy. Warto słuchać swoich potrzeb, by je zaspokajać świadomie i w sposób dobry dla wszystkich.

bo potrzebuję  ( czystych blatów, by przygotować sobie jedzenie)

NASTĘPNY (CZWARTY KROK) - PROŚBA

Prośba nadaje działaniu jasny kierunek i pokazuje, jak sprawy mogą się dalej potoczyć. Dba o zaspokojenie potrzeby i budowanie kontaktu jednocześnie. Ważne jest, by prośba była konkretna, jasna, wyrażona, czego chcę, a nie czego nie chcę. Uwzględnia mnie, jak i drugą osobę w takim stopniu, jaki jest możliwy w danej chwili.

proszę, czy  ( czy możesz włożyć do zmywarki brudne naczynia, teraz...)

Gdy będziemy znali swoje potrzeby i uwzględniali potrzeby innych i będziemy o sobie mówili otwarcie i słuchali innych z empatią, uda nam się budować bliskie i pełne zrozumienia relacje, za którymi tak tęsknimy.

Zachęcam do przeczytania wcześniejszego wpisu na naszym blogu

http://szkolamilenium.blogspot.com/2018/05/jezyk-srca-nvc.html

oraz artykułu

https://dziecisawazne.pl/porozumienie-bez-przemocy-2/

sobota, 15 września 2018

CZY NOWOCZESNA? NIEWĄTPLIWIE!

Wkraczamy w kolejny rok szkolny. Jak zawsze u progu rozpoczęcia kolejnej podróży dydaktyczno - wychowawczej, nachodzą nas refleksje, pojawiają się pytania. Jak uczyć, jak wychowywać we współczesnym, wciąż zmieniającym się świecie. Pragniemy bowiem wyposażyć naszych uczniów w  moc sprostania wszelkim trudnościom, jakie niesie życie.
Dlaczego pojawiają się w naszych głowach takie pytania? Bo dzieci są dla nas ważne, bo wybraliśmy ten zawód z miłości dla najmłodszych i z pasji uczenia, bo jesteśmy świadomi, jaka na nas ciąży odpowiedzialność i jak wiele od nas zależy. To my kształtujemy umysły i serca przyszłych dorosłych!
Stale się dokształcamy i poszukujemy dróg dotarcia do dzieci i młodzieży oraz ich rodziców.
Te stawiane pytania i poszukiwania prowadzą nas do istotnych wniosków -
SZKOŁA MUSI PODĄŻAĆ ZA ZMIANAMI ZACHODZĄCYMI W ŚWIECIE I W CZŁOWIEKU!
SZKOŁA MUSI UCZYĆ NOWOCZEŚNIE,  A NOWOCZESNOŚĆ NIE NALEŻY ROZUMIEĆ TYLKO W KONTEKŚCIE WYKORZYSTYWANIA NOWOCZESNYCH TECHNOLOGII.

NOWOCZESNOŚĆ NALEŻY ROZUMIEĆ W KONTEKŚCIE PODEJŚCIA DO EDUKACJI, W KONTEKŚCIE STOSOWANIA  PROGRAMÓW NAUCZANIA, KTÓRE PRZYSTAJĄ DO WSPÓŁCZESNOŚCI, W KONTEKŚCIE STOSOWANIA AKTYWNYCH METOD I FORM NAUCZANIA, A WRESZCIE  KONTEKŚCIE ZMIANY ORGANIZACJI LEKCJI.

KAŻDY NAUCZYCIEL POWINIEN BYĆ MENTOREM SWOJEGO UCZNIA - NIE PRZEKAŹNIKIEM WIEDZY.

NAUCZANIE MUSI PRZEJŚĆ W UCZENIE SIĘ!

MOTYWACJA ZEWNĘTRZA( oceny, nagrody...) W MOTYWACJĘ WEWNĘTRZNĄ (uczę się bo, chcę, bo jestem ciekawy świata)

POMIĘDZY POJĘCIAMI KOMPETENCJE TWARDE, KOMPETENCJE MIĘKKIE MUSI STAĆ ZNAK RÓWNOŚCI

W  SZKOLE MUSI BYĆ CZAS NA EKSPERYMENTOWANIE!

W  SZKOLE MUSI BYĆ PRZESTRZEŃ NA POPEŁNIANIE BŁĘDÓW!

W SZKOLE MUSI BYĆ MIEJSCE NA RÓŻNORODNOŚĆ!

W  SZKOLE NAUKA POWINNA SPRAWIAĆ FRAJDĘ!

 SZKOŁA  POWINNA STWARZAĆ PRZESTRZEŃ DO SAMODZIELNEGO MYŚLENIA!

Gdy szkołom będzie udawało się realizować te postulaty, będą mogły przyznać sobie tytuł SZKOŁY NOWOCZESNEJ

NOWOCZESNA SZKOŁA TO MY!

Będę sukcesywnie zamieszczać dowody na poparcie mojej tezy. Będą to relacje z lekcji i wszelkich działań naszej placówki.

Zachęcam do zaglądania na naszego bloga!

A dzisiaj próbka z lekcji fizyki. Relację przygotował pan Łukasz Żelasko

CZY METR JEST WAŻNY?

 Jak sprawić by uczniowie docenili osiągnięcia fizyki?
Może wystarczy im pokazać jak rozwiązywano problemy kiedyś?
Podczas lekcji uczniowie próbowali mierzyć za pomocą sznurka i patyczków wymiary podręcznika i klasy. 
Nie trudno się domyślić, że wyniki były różne. Próbowali dochodzić czym jest długość  5 sznurków a czym długość 5.5 sznurka? Tym bardziej, że uczniowie celowo dostali sznurki różnej długości :)
Myślę że rozumieją, jak wiele znaczy taki "zwykły" metr!








Cudownych nauczycieli mam!